RIHA Journal 0232 | 30 grudzień 2019
Losy średniowiecznego wyposażenia kościoła toruńskich franciszkanów w czasach Reformacji*
(For English version, see RIHA Journal 0233 / Wersja angielska zob. RIHA Journal 0233)
Streszczenie
Artykuł poświęcony jest dziejom średniowiecznych
elementów wystroju i wyposażenia kościoła
franciszkańskiego kościoła poklasztornego pw. Wniebowzięcia
NMP w Toruniu w czasach Reformacji. Franciszkanie, sprowadzeni do Starego Miasta
Torunia w 1239 roku, użytkowali budowlę do roku 1557, kiedy to klasztor
został przejęty przez protestancką gminę miasta Torunia, a
kościół poklasztorny stał się główną
świątynią protestancką Torunia i regionu. Od 1724 roku
założenie pofranciszkańskie odzyskali bernardyni, którzy
dokonali poważnych zmian w przestrzeni kościoła (w tym: fundacja
późnonowożytnych sprzętów, ołtarzy wraz z
nastawami, usunięcie dawnego lektorium itd.) W artykule poruszone są
kwestie funkcjonowania średniowiecznych elementów wystroju i
wyposażenia przestrzeni laickiej wnętrz w czasach użytkowania go
przez luteran (losy malowideł ściennych, płyt nagrobnych, ambony,
prospektu organowego, empor). Osobno omówione zostały elementy
zagospodarowania i wyposażenia dawnej franciszkańskiej ecclesiae
interioris: problem ołtarza głównego i jego
retabulum, zespół średniowiecznych stall zakonnych, lektorium i
późnośredniowieczna rzeźby Ukrzyżowanego. Jak wynika z
analiz dokonywanych we wnętrzu przekształceń, działania
podjęte w ramach dostosowania go do zmiany konfesyjnej przez
protestantów miały charakter pragmatyczny, a nie obrazoburczy.
Średniowieczne, pokatolickie i pofranciszkańskie obiekty w
kościele Wniebowzięcia NMP nie tylko nie zostały usunięte czy
zniszczone, ale w miarę możliwości wykorzystano je w nowej
aranżacji wnętrza, dostosowując do nieco innych potrzeb,
modernizując i uzupełniając.
Spis treści
Wstęp
Reformacja
Malowidła ścienne
Płyty nagrobne
Ambona, organy, balustrada empory
Reorganizacja prezbiterium
Podsumowanie
Wstęp
[1] Konwent toruńskich franciszkanów, ufundowany w 1239 roku, należał do najznamienitszych i najbardziej znaczących wspólnot mendykanckich w państwie krzyżackim w Prusach. Kościół klasztorny Wniebowzięcia NMP w Toruniu, w pełni ukształtowany najpewniej w ciągu dwóch pierwszych tercji XIV stulecia, i rozbudowany na początku XV wieku, należy do najważniejszych przykładów pruskiej architektury ceglanej w średniowieczu, który służył braciom mniejszym do około połowy XVI wielu1. Jego ogromna rola dla badań nad dziedzictwem pomendykanckim wynika nie tylko z artystycznej rangi samego rozwiązania architektonicznego, ale też z jego stanu zachowania. Średniowieczna substancja architektoniczna przetrwała tu w zasadzie bez poważniejszych przekształceń i nawarstwień; z kolei wnętrze przechowało sporą część dawnego wystroju i relikty wyposażenia (il. 1a-c), dające świadectwo jego burzliwych losów, zmian funkcji i użytkowników.
[2] Fakt, że w stosunkowo dużej liczbie przetrwały do naszych czasów zabytki z okresu średniowiecza, łączy się w sposób szczególny z protestancką historią Torunia i dokumentuje pośrednio utylitarne podejście luteran do pokatolickiej schedy, podkreślane przez badaczy tego zagadnienia2. Jest to zapewne tylko fragment stanu pierwotnego: biorąc pod uwagę rangę toruńskiego klasztoru, jego powiązania z najbogatszą elitą władzy3, a także znaczne dochody, wystrój i wyposażenie kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w średniowieczu musiały przedstawiać się imponująco. Cząstkę tego oddziaływania możemy uchwycić za pośrednictwem źródeł pisanych, zachowanych dzieł sztuki, oraz na bazie rekonstrukcji przestrzeni liturgicznej, przeprowadzonej w oparciu o regułę i zwyczaje zakonne4.
[3] Kościół Wniebowzięcia NMP w Toruniu od początku swego funkcjonowania musiał posiadać lektorium, ołtarz główny, ołtarz (ołtarze) lektoryjne i ołtarze boczne oraz ambonę5. Co istotne, to w tym kościele jeszcze w XIV wieku skonstruowano pierwszy w regionie prospekt organowy6. W prezbiterium znajdował się zachowany do dziś zespół stall, pochodzący jednak dopiero z końca XV wieku. Do zachowanych do dziś elementów wyposażenia ruchomego należą malowane gotyckie tablice tzw. Poliptyku Toruńskiego7 (obecnie w Muzeum Diecezjalnym w Pelplinie), dwa gotyckie krucyfiksy8 (jeden z nich to najprawdopodobniej krucyfiks przeniesiony później do Skępego), figura Chrystusa w Grobie9 (depozyt parafii w Muzeum Okręgowym w Toruniu), oraz stara kamienna chrzcielnica. U schyłku średniowiecza okna wypełnione były zachowanymi dziś już tylko szczątkowo witrażami10, a wnętrze zdobiły wybujałe polichromie, obejmujące przynajmniej południową nawę boczną, północną ścianę międzynawową i północną ścianę empory, sklepienia prezbiterium i przestrzenie krużganka11. W korpusie nawowym znajdowały się ponadto trzy czternastowieczne płyty nagrobne z mosiądzu, oraz ponad siedemdziesiąt płyt kamiennych12, opisanych m.in. w memorandach Jana Baumgartena z lat 1715-171913.
[4] O cennych sprzętach liturgicznych z okresu średniowiecza wiemy niewiele – w dokumencie z 10 lutego 1456 roku wzmiankowany jest wielki srebrny krzyż oraz 6 kielichów o wadze 12 grzywien14. Zostały one przekazane radzie toruńskiej, która zastawiła je za określoną sumę na potrzeby działań wojny trzynastoletniej (1454-1466). Przedmioty te miały zostać wykupione i wrócić do klasztoru, do czego jednak nie doszło. Ponadto klasztor posiadał spory księgozbiór, obejmujący m. in. liczne dzieła św. Bonawentury, prace św. Tomasza z Akwinu i jego kontynuatorów, dzieła szkotysów, dzieła Alberta Wielkiego, Henryka Suzo, Dionizego Kartuza i Jana z Głogowa15. Franciszkanie toruńscy wykorzystywali również różne zbiory kazań (sermones de tempore, sermones de sanctis, sermones quadragesimales), w tym wybitnych przedstawicieli zakonu franciszkanów, jak św. Bernardyn z Sieny, Bernardyn z Busti, Henryk Herpf, gwardian z Malines i inni.16 Niestety, księgi te przepadły – badaczom spuścizny rękopiśmiennej w Prusach nie udało się jak dotąd zidentyfikować żadnego egzemplarza z zasobu konwentu w Toruniu.
[5] Elementy średniowiecznej organizacji przestrzeni liturgicznej przetrwały w kościele dość długo, pomimo zmiany konfesyjnej, jaka nastąpiła w 1557 roku. Jak się wydaje, dopiero w 1735 roku bernardyni, którzy objęli kościół po jego rekatolizacji, ostatecznie rozebrali lektorium17, zamówili nową belkę tęczową (1731), wymienili oprawę ołtarza głównego i wszystkie retabula w korpusie nawowym; z całą pewnością usunęli niektóre sprzęty protestanckie. W partii zachodniej kościoła (w gdzie najpewniej od średniowiecza kwitł kult Męki Pańskiej) wprowadzili sceniczną kompozycję Grobu Bożego, wykonaną z drewna i bogato polichromowaną18. Ofiarą odnowienia wnętrza padła stara nastawa ołtarza głównego. Zabudowania klasztorne19, wykorzystywane zarówno przez protestantów (mieściło się tu Gimnazjum Akademickie), jak i bernardynów (w dawnej funkcji konwentualnej), uległy rozbiórce w 2. ćw. XIX wieku. To, co z dziedzictwa średniowiecznego zachowało się do naszych czasów, to drobny ułamek, który przetrwał czasy protestanckie, re-aranżcję bernardyńską, kasatę Bernardynów i kolejną zmianę funkcji. Celem niniejszej analizy jest uchwycenie tych zmian, jakie w zastanej przestrzeni (strukturze i średniowiecznym wyposażeniu) zaszły w okresie Reformacji, oraz próba oceny charakteru tych działań.
Reformacja
[6] Nowinki luterańskie stosunkowo szybko znalazły oddźwięk w Toruniu. Już w 1525 roku w mieście miały miejsce rozruchy nazywane tzw. "małą rewoltą", których ofiarą padały katolickie kościoły i klasztory, także świątynia franciszkańska. U franciszkanów ucierpiały wówczas szaty, naczynia liturgiczne oraz stalle i retabula ołtarzowe20. Po 1525 roku część zakonników przeszła na stronę luterańską – jak Bartłomiej Jöricz, który po zmianie wyznania dalej nauczał w kościele NM Panny, a później także w kościele świętojańskim. Mowy kaznodziejów luterańskich (np. Matthiasa Monsterberga) często uderzały w zakonników i ich zwyczaje, czemu starała się początkowo przeciwdziałać rada miejska21. Bracia, którzy pozostali w klasztorze, zgodzili się na zarząd ich majątkiem przez radę (od lat 30. XVI wieku już w większości luterańską), której przekazali również swoje kosztowności, głównie srebra klasztorne. Życie konwentualne w zasadzie zamarło – wobec zmian konfesyjnych w mieście, klasztor nie rekrutował już do nowicjatu22. Dwaj ostatni toruńscy franciszkanie zmarli w 1559 roku, ale już dwa lata wcześniej w świątyni zaczęto odprawiać nabożeństwa luterańskie: rok 1557 uznaje się za początek protestanckiej historii kościoła i klasztoru23, która zakończyła się w 1724 roku, wraz z przekazaniem założenia w ręce bernardynów.
[7] Jak się okazuje, ta pierwsza zmiana konfesyjna była dla dziedzictwa średniowiecza o wiele łaskawsza, niż osiemnastowieczna rekatolizacja tej przestrzeni oraz działania restauratorskie XIX wieku. Nowi właściciele dokonali rzecz jasna koniecznych zmian w organizacji przestrzeni, referowanych kilkakrotnie przez Piotra Bireckiego24, ale nie miały one większego znaczenia dla struktury wnętrza (tzw. mały chór i duży chór odpowiadały dawniejszym strefom "kościoła braci" i "kościoła laikatu"). Najpewniej jakąś część obrazów usunięto lub przynajmniej poddano korektom doktrynalnym (co jednak trudno utożsamić z działaniami ikonoklastycznymi, od których protestantyzm pruski raczej stronił25). Co jednak istotne, najwięcej zmian wynikało z zamysłu fundowania nowych, modniejszych sprzętów, a zatem leżało raczej w sferze artystycznej aktualizacji, niż konfesyjnej konieczności.
[8] W dalszej części tekstu przedstawione zostaną losy uchwytnych elementów wystroju i wyposażenia z czasów średniowiecza, poczynając od korpusu i elementów wystroju, związanych z architekturą: malowideł ściennych, płyt nagrobnych w posadzce oraz balustrady empory, której przekształcenia łączyły się z wymianą ambony i prospektu organowego na nowocześniejsze konstrukcje. Wystrój prezbiterium w okresie średniowiecza nie jest w pełni uchwytny; w ostatniej części tekstu przedstawiona została hipotetyczna re-aranżacja wnętrza przez protestantów, w tym problematyka przekształceń stall i nastawy ołtarza głównego.
Malowidła ścienne
[9] Najprawdopodobniej już w okresie protestanckim zniknęła z kościoła jego najbardziej spektakularna dekoracja – malowidła ścienne o dużej różnorodności, stopniowo odsłaniane spod wtórnych pobiał i tynków od końca XIX wieku. Nie dysponujemy niestety źródłami, które pozwoliłyby stwierdzić, kiedy dokładnie to nastąpiło i czy miało charakter działań programowych, czy też związane było z rozłożoną w czasie re-aranżacją wnętrza. Zarówno monumentalne malowidła ze świętymi w nawie południowej kościoła,jak i dekoracje części północnej korpusu nawowego (sceny franciszkańskie, Ekstaza św. Marii Magdaleny), zniknęły pod wtórnymi pobiałami (il. 2). Było to charakterystyczne dla praktycznych działań pruskich protestantów w pokatolickich wnętrzach – malowideł nie usuwano, a tylko zasłaniano je pobiałą lub tynkiem, jak np. w katedrze w Kwidzynie lub kościele NMP w Gdańsku.
[10] Dekoracje przypór w nawie południowej odkryto dopiero pod koniec XIX wieku, pozostałe polichromie odsłaniane były przy okazji kolejnych kampanii konserwatorskich w XX26 i XXI stuleciu. Nie ma całkowitej pewności, czy ostatecznego wysłonięcia polichromii nie dokonano dopiero w okresie bernardyńskim, niemniej jednak pewne partie malowideł zniknęły wcześniej.
[11] Do najlepszych przykładów należy malowidło na ścianie międzyszkarpowej w trzecim od wschodu przęśle nawy południowej, z nieznaną kompozycją narracyjną opatrzoną inskrypcjami27, na której zawisło późnomanierystyczne epitafium Jana Muckendorfa, typu inskrypcyjnego, z 1637 roku28 (il. 3). Nie przykryło ono w całości średniowiecznej kompozycji, ale w znaczącym stopniu przesłoniło jej centralną część. W 1722 roku (jeszcze przed objęciem kościoła przez bernardynów), kiedy epitafium poddawane było renowacji29, wymalowano późnobarokowy, iluzjonistyczny baldachim z purpurowo-zieloną wzorzystą kotarą, 'podwieszoną' u nasady otworu okiennego i upiętą po bokach w dwa festony. Co istotne, także ta nowa kompozycja nie wysłoniła starszej, której pozostałości są czytelne w dolnych narożach30.
[12] Z kolei w pierwszym od zachodu przęśle południowej nawy bocznej ściany kaplicy pokryto pobiałą. W 2006 roku, przy demontażu umieszczonego tam wtórnie epitafium Neisserów (z 1594 roku)31, odkryto leżące niżej średniowieczne malowidło ścienne z dwiema scenami pasyjnymi (il. 4)32. Jak się wydaje, w obu przypadkach przesłonięcie malowideł łączyło się z nowymi funkcjami płytkich przestrzeni międzyszkarpowych i wprowadzaniem nowych elementów wyposażenia, związanych m. in. z nowożytną formą mieszczańskiej memorii, a nie z programowym ikonoklazmem.
Płyty nagrobne
[13] Do tradycyjnych form upamiętnienia należały płyty nagrobne, montowane w posadzce ponad pochówkami. Zwyczaj ten w kościele Wniebowzięcia NMP w Toruniu poświadczony jest od 2. połowy wieku XIV. Przy wejściu do prezbiterium pochowani zostali przedstawiciele jednego z najbardziej prominentnych rodów patrycjatu – von Allenowie: Gerhard von Allen (zm. 1371), jego żona Małgorzata (zm. 1367) i syn Konrad (zm. 1371); znane są płyty nagrobne rajcy miejskiego Henryka von Werle (zm. 1373) i jego żony Krystyny (zm. 1373), a także mosiężna płyta rajcy miejskiego Ludolfa Wale (zm. 1381) i jego siostry Małgorzaty (zm. 1381). Memorię tę w znaczący sposób podkreślały rzadkie w państwie zakonnym, kosztowne płyty nagrobne, lane z metalu w warsztatach zachodnich33 (najpewniej we Flandrii), znane z opisów archiwalnych, pozostawionych przez Jana Mucka von Muckendorfa (1637) i Jana Baumgartena (1715-1719)34. Ponadto, w początkach XVIII wieku w kościele miało się znajdować jeszcze prawie 70 gotyckich płyt z kamienia35. Zabytki zostały ujęte w Epitaphien und Inscriptionen der Marienkirche Efraima Praetoriusa z 1714 roku36 oraz w Thornische Chronica Jacoba Zerneckego z 1727 roku37. Wszystkie te źródła wykorzystał Artur Semrau, który – sięgając również do protokołu rewizji nagrobków z 1709 roku – opracował poglądową tablicę z próbą rekonstrukcji rozmieszczenia płyt w kościele na początku XVIII wieku38.
[14] Na szczególną uwagę zasługują wspomniane mosiężne płyty nagrobne. Jak wynika z nowożytnych opisów, inwentaryzatorzy docenili ich materiał i wartość artystyczną (Jan Baumagerten pisał o elegancji, podkreślał też wartość historyczną: "starożytność"39); choć nie do końca rozumieli poszczególne elementy obrazowe (Baumgarten poduszki pod głowami odczytał jako nimby, nie potrafił nazwać ubiorów dziewcząt, a Gerharda von Allen przyodział w togę40). Płyty te, dziś dające się zlokalizować tylko za sprawą kamiennych obramień, przetrwały aż po wiek XVIII41. Jedynie w przypadku grobowca rodu Wale doszło do przejęcia miejsca pochówku, które w inwentarzu z 1709 roku jest przypisane rodzinie Klosmannów42.
[15] Średniowieczna tradycja pochówku i memorii poprzez płyty nagrobne była w okresie protestanckim stale kontynuowana – zarówno płyty, jak i epitafia pojawiły się w czasie Reformacji (zob. il. 1b), w tym także w strefie prezbiterium. Rewizja z 1709 roku wymienia w kościele 159 płyt43; Arthur Semrau w końcu XIX wieku naliczył ich jeszcze ponad 9044. Z zasobu średniowiecznego zachowało się jedynie pięć obiektów45.
Ambona, organy, balustrada empory
[16] W nawie głównej kościoła znajdowały się również inne elementy o średniowiecznej metryce, które przynajmniej przez jakiś czas funkcjonowały w kościele protestanckim. Najważniejszym była ambona – stały element wyposażenia kościołów franciszkańskich, ściśle powiązany z ich podstawową misją wśród wiernych a także najważniejszy dla "strefy Słowa" obiekt w przestrzeni protestanckiej. Nie mamy żadnych danych dotyczących lokalizacji, materiału, czy wyglądu średniowiecznej kazalnicy u toruńskich franciszkanów, ale w przestrzeni czternastowiecznego kościoła, biorąc pod uwagę misję i powinności zakonu, musiała ona funkcjonować od początku. Co istotne, wiadomo, że była wykorzystywana przez protestantów jeszcze w XVII wieku – rozebrano ją 10 lipca 1616 roku. W nawie na swym obecnym miejscu znalazła się nowa, precyzyjnie rzeźbiona ambona w stylu manierystycznym (il. 5), najprawdopodobniej zachowująca tradycję miejsca wcześniejszej ambony franciszkańskiej46.
[17] Drugim cennym obiektem z wyposażenia franciszkańskiego korpusu nawowego były organy, ustawione w kościele prawdopodobnie już przed połową XIV stulecia. Instrument ten był na tyle wyjątkowy, że jego budowa zasłynęła jako ważne wydarzenie w historii Torunia – wzmiankują o niej wszystkie stare redakcje historii Torunia i Prus, od Szymona Grunaua47, przez Lucasa Davida48, Christopha Hartknocha49, Jana Leo50 i Kaspara Hennebergera51. Kronikarz David w XVI wieku wspominał, że organy przyciągały tłumy, które przychodziły obejrzeć je i ich posłuchać52. W latach 1601-1609 na emporze północnej znalazły się organy (il. 6) z manierystyczną dekoracją53, które zastąpiły najpewniej stary instrument, dziś rekonstruowany czysto hipotetycznie54. Zmiana ta nastąpiła jednak po dłuższym okresie użytkowania wnętrza przez protestantów, którzy wcześniej musieli wykorzystywać organy średniowieczne.
[18] Warto odnotować, że budowa nowego prospektu organowego naruszyła częściowo integralność średniowiecznej balustrady empory z przełomu XV i XVI wieku55, w której przetrwały częściowo starsze belki pochodzące z okresu 1353 +/-6 (najstarsza) – 1400 +/-6 (najmłodsza)56. Drewniane segmenty o konstrukcji pseudo wieńcowej z wąskim dębowym parapetem wkutym pomiędzy filary, przetrwały we wszystkich sześciu przęsłach nawy bocznej; od strony nawy zdobi je układ kasetonów wypełnionych maswerkowymi rozetami57. Wyjątkiem jest segment w prześle czwartym, w którym umieszczono prospekt – od strony lica balustrada pozbawiona jest dekoracji. Zwieńczono ją szerokim i dość wysokim dębowym parapetem, od strony nawy wyładowanym i drobno profilowanym. Podobne masywne parapety przydano – chyba w tym samym czasie – starszym balustradom w przęsłach drugim i trzecim licząc od wschodu. Modernizacja ta mogła się wiązać z udostępnieniem przestrzeni wiernym. Nowożytne graffita zachowane na powierzchni gotyckiej stolarki balustrad od strony rewersu w tych właśnie segmentach58 (il. 7a, b) są pośrednim dowodem na to, że w okresie protestanckim empora była szerzej dostępna dla wiernych.
[19] Jak się wydaje, estetyka gotyku płomienistego nie raziła nowożytnych użytkowników wnętrza, skoro usunięcie fragmentu rozetowej balustrady miało wymiar pragmatyczny, a dekoracje pozostałych segmentów pozostawiono bez zmian59. Od strony zachodniej kościoła w związku z budową drewnianej trybuny śpiewaczej60, wprowadzono po 1623 r.61 nową sosnową balustradę o nowożytnej stylistyce (zob. widok ku zachodowi, il. 1b), która została zintegrowana ze starszą i od wnętrza empory przyjęła jej wymiary, a od strony nawy zachowała podział na kwatery (już w okresie bernardyńskim, w 1724 roku, zostały one wykorzystane jako nośnik malowideł ze świętymi franciszkańskimi62). Parapet nowej konstrukcji został na zakładkę połączony z poziomą belką starszej balustrady (il. 8).
Reorganizacja prezbiterium
[20] Dawna przestrzeń ecclesiae interior, zarezerwowana w okresie franciszkańskim dla liturgii konwentualnej, w czasach protestanckich dalej była użytkowana jako wnętrze najbardziej prominentne: gromadziło się tu duchowieństwo oraz społeczność Gimnazjum Akademickiego, podczas gdy elity miejskie dysponowały wydzielonymi miejscami w przestrzeni nawy głównej, w pobliżu ambony (w tzw. strefie Słowa)63. Prezbiterium musiało być wyposażone w siedziska, a od nawy oddzielała je konstrukcja przegrody, którą – jak wynika ze źródeł bernardyńskich – usunięto dopiero w XVIII wieku64. Do nowej aranżacji przestrzeni wykorzystano starsze średniowieczne elementy. Po pierwsze, wymieniony w źródłach "dawny chór naprzeciw ołtarza" to najprawdopodobniej średniowieczne lektorium, o którego formie niestety nic nie wiadomo65.
[21] Wydaje się, że była to konstrukcja drewniana zbudowana w szerokości prezbiterium, zaopatrzona w jeden ołtarz lektoryjny i dwa przejścia po bokach. Można przypuszczać, że z tą konstrukcją był pierwotnie powiązany zachowany w kościele późnogotycki krucyfiks (jedno z najcenniejszych dzieł rzeźby tego okresu w regionie), przeznaczony do umieszczenia na niezbyt dużej wysokości66. Zapewne dopiero protestanci w latach 60. XVI wieku wprowadzili do prezbiterium belkę tęczową, w której aranżacji być może wykorzystali to dzieło. Nie jest to do końca pewne (obecna kompozycja belki pochodzi z czasów bernardyńskich). W okresie protestanckim krzyż tęczowy był dwustronny – od strony chóru rzeźba Zbawiciela opatrzona była inskrypcją niemiecką z datą 1563, w stronę nawy skierowana była natomiast cała grupa Ukrzyżowania, drugi krucyfiks nosił datę 1675, upamiętniającą jego odnowienie67. Warto odnotować, że ta charakterystyczna dwukierunkowość krzyża została utrzymana w czasach bernardyńskich i później – do 1931 roku od strony prezbiterium zawieszona była wspomniana, pofranciszkańska figura gotycka, zapewne zgodnie ze starszą tradycją miejsca. Podobny przykład uszanowania starszej rzeźby dostarcza osiemnastowieczna belka tęczowa w kościele św. Jakuba w Toruniu, na której też jeszcze do niedawna od strony chóru zawieszona była późnogotycka rzeźba Ukrzyżowanego.
[22] W przestrzeni prezbiterium w okresie Reformacji utrzymano średniowieczne stalle z drewna dębowego – jeden z najstarszych i najwspanialszych obiektów tego typu na obszarze nadbałtyckim68. W czasach franciszkańskich stalle ustawione były pod ścianami chóru i zapewne wzdłuż jego ściany tylnej (jak można sądzić na podstawie analogii, np. zabudowy chóru kościoła św. Katarzyny w Lubece i nieco później w kościele św. Trójcy św. Gdańsku). Ze źródeł wiadomo, że zespół stall został rozbudowany (najpewniej w końcu XVI wieku) o ławy dla rektora, profesury i uczniów Gimnazjum69. W tym kontekście uwagę zwraca pewna odrębność ośmiosiedziskowego segmentu stall, zachowanego w rzędzie południowym od strony wschodniej (il. 9). Powtarza on generalnie schemat budowy i kompozycji oraz późnogotycką stylistykę, charakterystyczne dla całego zespołu, choć pozbawiony jest przedpiersi z pulpitami oraz ażurowych baldachimów (nie można wykluczyć, że te elementy nie przetrwały do naszych czasów), a także wewnętrznych podziałów (ażurowych ścianek działowych).
[23] Wnikliwa analiza struktury pozwala widzieć w tym segmencie dowód konieczności rozbudowania w bliżej nieokreślnym czasie ciągu stall o sześć dodatkowych miejsc. Jak się wydaje, wykorzystano w tym celu starszą strukturę: kompozycyjnie spójna z całym kompleksem stall prezbiterium oraz identyczna w snycerskich szczegółach jest para siedzisk od strony wschodniej. Sześć pozostałych powstało jednak w innym warsztacie. Zostały one wtórnie zintegrowane ze starszym elementem: ich zespolenie jest widoczne w partii fryzu wieńczącego i w partii podłokietników, zespolonych flekiem. Dodana struktura charakteryzuje się rozbieżnościami wymiarów70 (siedziska są tu nieco węższe71), a przede wszystkim różni się techniką wykonania dekoracji i snycerskimi detalami. Zaplecki pozostawiono gładkie72, wprowadzając jedynie ciąg snycerskich płomienistych rozet, które nie zostały wyrzeźbione w grubości drewna, lecz wykonane ażurowo i nałożone na deski. Opracowanie ich jest znacznie mniej finezyjnie, niż snycerstwa pozostałej części stall w prezbiterium. Dość płaski ornament z liści dębu we fryzie wieńczącym nosi cechy nowożytne, a dekoracja pinakli rzeźbiona jest bardziej surowo, niż pączki i kwiatony w części gotyckiej. Podstawy siedzisk pozbawione są ażurowej maswerkowej arkatury i główek. Różnice wykazuje także opracowanie profili ścianek między siedziskami (mimo zbliżonej krzywoliniowej kompozycji). W partii gotyckiej układ każdego z nich jest analogiczny73, podczas gdy ścianki w segmencie wschodnim są inaczej skomponowane i zróżnicowane, a grubo opracowane i pozbawione wykończenia główki o cechach fantastycznych, plujące labrami (por. il. 10 – il. 11), mają cechy dekoracji nowożytnej74. Odmienne, zapewne nowożytne, jest masywne, profilowane zwieńczenie tego segmentu, które zastąpiło ażurowe baldachimy ciągu głównego.